
Wołowina z porem i marchewką
Dziś danie na słono, idealne np. na obiad.
I od razu przyznaję się bez bicia – zerżnęłam ten przepis z obiadu w pracy. A mianowicie od firmy FitBoxy, która dostarcza lodówki ze zdrowymi i całkiem smacznymi daniami gotowymi – nic tylko podgrzać i zjeść. A jako, że spis produktów był na opakowaniu, a ja lubię gotować i eksperymentować, postanowiłam zrobić sobie swoją wersję jednego z ich dań. I nieskromnie przyznam, że wyszło mi bardzo dobre! 😀
Składniki:
- 400 g mielonej wołowiny (miałam taką pakowaną z Biedronki)
- 1 średnia cebula
- 2 większe marchewki
- 1 średni por
- odrobina tłuszczu (oliwy, oleju) do podsmażenia
- woda 😀
- sól
- pieprz
- gałka muszkatołowa
- czosnek granulowany
- kasza gryczana lub każda inna, lub komosa ryżowa, co kto lubi
Wykonanie:
Cebulę kroję w dowolnej wielkości kawałki i wrzucam do głębszej patelni lub woka na rozgrzany wcześniej tłuszcz. Podsmażam chwilę aż do zeszklenia.
Następnie wrzucam mięso mielone wołowe i odpowiednim narzędziem (u mnie taki jakby duży plastikowy widelec) rozdrabniam na mniejsze kawałki. Chwilę podsmażam aż mięso zmieni kolor. W tzw. międzyczasie obieram i ścieram marchewki na tarce o grubych oczkach oraz kroję pora na plasterki i każdy plasterek na pół (można to pominąć jeśli lubi się obręcze porowe ;)).
Gdy mięso się już podsmażyło, dorzucam pora i marchewkę, mieszam dokładnie. Po chwili dolewam trochę wody, by cała potrawa nie była taka sucha. Całość duszę pod przykryciem ok. 20 min, co pewien czas mieszając, aż warzywa i mięso będą miękkie.
Na koniec doprawiam solą, pieprzem, gałką i czosnkiem do smaku. *
Osobno gotuję kaszę i łączę z powstałym ‘sosem mięsnym’. **
Wybaczcie brak dokładnych proporcji dot. wody czy przypraw, ja zawsze gotuję na oko wszystko, po prostu mieszając, próbując, smakując.
Oraz małe wyjaśnienia:
* mięsa było 400 g więc i całe to danie z warzywami wychodzi dość spore. To nie jest jedna porcja. Dla mnie to 4 porcje na 4 dni. Dla kogoś może być dla całej rodziny. 😉
** kaszy też nie podałam ilości bo w zależności ile ktoś lubi lub może zjeść, tyle niech ugotuje. Dla mnie jedna porcja to 50 g kaszy. Można też naraz ugotować np 200 g (lub 2 woreczki) i zmieszać z mięsem. I np rozłożyć do 4 pojemników i mieć z głowy obiady.
Życzę smacznego!
PS. Dajcie znać gdyby ktoś skorzystał z tego przepisu jak wyszło. 🙂

